Do takiego wniosku musieli
chyba dojść twórcy bajek i filmów animowanych. W końcu przecież
mamy cały
zastęp myszy pod różnymi postaciami: jest oczywiście
Myszka Miki (i Miney, nie zapominajmy), jest Jerry (wiecznie
uciekający przed Tomem), jest uroczy bohater filmu „Ratatuj” (to
akurat szczurek, ale nie bądźmy małostkowi)...
Jest też Diddl – może i
najmniej znany, ale bynajmniej wcale nie najmniej uroczy. Diddl
przywędrował do nas z Niemczech. Myszka ta ma ogromne uszy i stopy,
chodzi w szelkach i oczywiście co rusz wpada w coraz to nowe
przygody. Nie byłoby to zresztą możliwe, gdyby nie fakt, że
dostrzeżono, jaką popularnością cieszy się myszka (z początku
tylko pluszak i zabawka dla dzieci) i stworzono serię komiksów z
tym bohaterem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz